Najnowsze artykuły
- Kim naprawdę był Anaruk 2019-11-01
- Grenlandzka kuchnia - ryby 2018-11-29
- Arktyczna Przygoda na Grenlandii 2016-12-09
- Noc polarna na Grenlandii 2016-10-24
- Wakacje na Grenlandii 2015-12-17
Aktualności
Film dokumentalny o Grenlandii
Zapraszam na zwiastun filmu dokumentalnego o Grenlandii w którego realizacji braliśmy czynny udział.
Nowa książka o Grenlandii
Nowa książka o Grenlandii, tym razem dla dzieci i młodzieży.
Co nowego na Grenlandii.
Wielkanoc
W tym roku wielkanoc była wyjatkowa, przede wszystkim ze względu na narodziny kolejnej córki który to nastąpił z soboty na niedzilę czyli w najważniejszą noc tego święta. Z perspektywy ojca wszysko przebiegło dość spokojnie i bezstresowo - no może oprócz śnieżycy w której musiałem wieść Birthe z bólami porodowymi do szpitala i troche się bałem że samochód utknie gdzieś po drodze. W niedzilę wieczorem byliśmy już w domu.
W wielki Czwartek, Piatek i Sobotę praktycznie bez przerwy padał śnieg, dopiero w Niedzilę wyszło słońce. Ja jednak podziwiałem to jedynie z okna sali porodowej, o żadnych wycieczkach oczywiście nie było mowy.
Jako że pogoda i stan Birthe sprzyjały raczej pozostaniu w domu ja zająłem się przygotowywaniem dań wielkanocnych większość z których spożyżyliśmy dopiero po świętach. Po powrocie ze szpitala czekały na nas m.in. zając, pardwy, krewetki i kawior z taszy.
Widok z okna w Wielki Piątek
Jedna z potraw - grenlandzkie krewetki i świeży kawior z taszy.
Alina delektuje się pardwą. Od kiedy pamietam była to jej ulubiona potrawa.
___________________________________________________________________________
Koniec zimy coraz bliższy. Choć wczoraj (16.5) padał jeszcze śnieg to jednak przez większość czasu śnieg topnieje i z dachu zwisają przeogromne sople, najdłuszy jaki w tym roku widziałóem miał ok. 170 cm. długości. Jako że sople takich gabarytów mogą stanowić poważne zagrożenie mój sąsiad zdecydował się na usuniecie śniegu metodą mniej naturalną.
______________________________________________________________________________
Dni robią się coraz dłuższe. Końcem kwietnia około północy mogliśmy zobaczyć z okna jeden z ostanich zachodów słońca przed nadejściem jesieni (koniec września). Od początku maja praktycznie nie robi się ciemno.
_________________________________________________________________________
Początkiem maja zdołałem się jeszcze wybrać na dwie małe wyprawy skuterem. Pierwsza z nich z moją córką Alnią a druga samotna (na samo zakończenie sezonu). Oto kilka zdjęć z opisami.
OK 500 m. npm. Lód na fiordzie powoli topnieje ale by zniknął potrzebne jest jeszcze ok. 40 dni. Od tego miejsca lód ciągnie się ok 15 km. wgłąb fiordu.
Ślady bielaka na szczycie. Kiedy jest tak ciepło większość zwierząt przebywa wysoko w górach gdzie jest odrobinę chłodniej.
Po śladach udało mi się dojść do samego zająca. Sezon polowań na bielaki kończy sie 30ego kwietnia dlatego w maju można do nich strzelać jedynie migawką aparatu.
Przygotowywanie skutera przed wyprawą z Aliną. Udalłem się z nią na fiord by w przerębli złowić trochę świeżej ryby.
To była wspaniała wycieczka, słońce wspaniale grzało wysoko nad nami i mieliśmy idealną temeraturę odrobine poniżej zera. Sisimiut w taki dzień jest praktycznie puste - po drodze napotkaliśmy kilkanaście psich zaprzęgów i mnóstwo skuterów.
Alina próbuje tutaj swoich sił w łowieniu dorsza w przereblu. Lód miał ok. 70 cm. grubości wiec ja po "wystukaniu" przerębli delektowałem się małym piwem.